JAK NAPRAWIĆ ŚWIAT?

„Coś z tym światem jest nie tak” 1. System, w którym funkcjonujemy, nie działa. Potrzebujemy zmiany, naprawy, swoistego rodzaju regeneracji, opowiedzenia nowej historii.

Jak do tego doszło? Obecny kryzys jest następstwem naszych konkretnych działań. Większość z nich podjęliśmy pośpiesznie, nierozsądnie i dla własnych korzyści. „Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć” 2. Zaprojektowaliśmy swój świat w taki sposób, że wszystko „jest od siebie oddzielone, żyje osobno, bez związku” 3.

Jak naprawić świat? Naiwnością z naszej strony byłoby poszukiwanie rozwiązania wśród narzędzi, które są źródłem problemu. A brak głębszej refleksji nad przyczynami naszych kłopotów zamyka nam drogę do rzeczywistej przemiany. Zamiast tego potrzebujemy głębokiej ekologii, czyli wniknięcia w pierwotną przyczynę naszych kłopotów. Potrzebujemy zadawania sobie ważnych pytań o istotę naszego życia na planecie o ograniczonych zasobach. Potrzebujemy uświadomienia sobie głębokiej współzależności z otaczającym nas światem. W tym procesie pomóc nam może czułość, która „dostrzega między nami więzi, podobieństwa i tożsamości. Jest tym trybem patrzenia, które ukazuje świat jako żywy, żyjący, powiązany ze sobą, współpracujący, i od siebie współzależny” 4.

Aby przejść do etapu naprawy, powinniśmy również zdać sobie sprawę, że niezwykle istotnym procesem jest wyjście ze stanu wyparcia i otwarcie się na nową rzeczywistość. Wyobrażenie sobie bliskiego załamania społecznego i naszej śmiertelności może być zadaniem kierującym nas w stronę stworzenia bardziej symbiotycznej i współczującej cywilizacji. Ramy tego procesu nakreśla w swojej pracy naukowej profesor Jem Bendell.

GŁĘBOKA ADAPTACJA

Jem Bendell jest założycielem Institute of Leadership and Sustainability (Instytut Przywództwa i Zrównoważonego Rozwoju; IFLAS) na Uniwersytecie Cumbria w Wielkiej Brytanii, badaczem, pedagogiem, doradcą i przedsiębiorcą. Przez ponad dwadzieścia lat zajmował się tematem komunikacji i przywództwa w biznesie, tworząc strategie rozwoju, między innymi dla ONZ. Jednak w lipcu 2018 roku profesor porzucił swoją pracę w świecie biznesu i opublikował Głęboką adaptację – czterdziestostronicową pracę naukową, przetłumaczoną do dzisiaj na ponad dziesięć języków i uznaną przez wielu za rewolucyjną i radykalną. Deep Adaptation: A Map for Navigating Climate Tragedy 5 odnosi się do osobistych i zbiorowych zmian, które mogą pomóc nam przygotować się na spowodowane kryzysem klimatycznym załamanie się naszych społeczeństw.

Zdaniem Jema Bendella powinniśmy poszerzyć naszą pracę nad zrównoważonym rozwojem i zacząć zastanawiać się, w jaki sposób wspólnoty, kraje i cała ludzkość mogą się przygotować na nadchodzące problemy. Nazywa to „koncepcją głębokiej adaptacji, aby odróżnić ją od ograniczonego zakresu obecnych działań adaptacyjnych wobec zmian klimatu. Ludzie, którzy przyjmują podejście Głębokiej Adaptacji, niekoniecznie wierzą, że zapaść społeczna jest nieunikniona. Wierzą jednak, że ważne jest, by działać tak, jakby nadchodziła. Niektórzy już tej zapaści doświadczają” 6.

Bendell koncepcję głębokiej adaptacji opiera na zasadzie trzech „R”: rezyliencji (resilience), rezygnacji (relinquishment) i rewitalizacji (restoration).

REZYLIENCJA

Bendell ujmuje rezyliencję w aspekcie psychologicznym. W psychologii „rezyliencja jest procesem adaptacji wobec przeciwności losu, traumy, tragedii, zagrożenia lub dużego stresu – w rodzaju kryzysów rodzinnych i partnerskich, poważnego zagrożenia zdrowia lub stresorów związanych z pracą i sytuacją materialną. Oznacza «dojście do siebie» po trudnym doświadczeniu” 7. Proces rezyliencji otwiera przed nami drogę do twórczej reinterpretacji tożsamości i priorytetów.

Bendell zwraca uwagę, że obiecującą formę rezyliencji stanowi „wspólnota przyszłości, która nie tylko przystosowuje się do nowych warunków klimatycznych, ale robi to na podstawie norm i wartości umożliwiających zjednoczone przetrwanie” 8. Rezyliencja rodzi również pytania: co naprawdę chcemy ocalić? Jakie wartości są dla nas istotne? Których norm i wartości społeczeństwo potrzebuje do przetrwania?

Naturalnie prowadzi nas to do kolejnego elementu głębokiej adaptacji – rezygnacji.

REZYGNACJA

Rezygnacja „wiąże się z koniecznością porzucenia przez ludzi i społeczeństwa tych zasobów, zachowań i przekonań, których utrzymywanie mogłoby pogorszyć sytuację. Za przykład można podać ewakuację z linii brzegowej, zamykanie szczególnie narażonych obiektów przemysłowych lub wyrzeczenie się niektórych oczekiwań konsumpcyjnych” 9. W skali jednostkowych wyborów możemy zrezygnować z posiadania samochodu, spożywania produktów odzwierzęcych, kupowania nowych ubrań czy latania samolotem. W skali społecznej możemy odstąpić od używania materiałów, których produkcja powoduje szkody dla środowiska, budowy galerii handlowych czy instalowania świecących nocą banerów reklamowych. Rezygnacja pozwala nam na uzyskanie stabilizacji na zupełnie nowym poziomie. I stwarza szansę na rewitalizację.

REWITALIZACJA

Rewitalizacja rodzi pytanie: co możemy przywrócić, żeby lepiej stawić czoła trudnościom i tragediom? To proces przywracania zarzuconych postaw i przekonań, słuchania głosu rdzennych społeczności i powracania do zapomnianych tradycji. „Przykładem może być rewitalizacja dzikiej przyrody, […] powrót do sezonowej diety, odkrywanie analogowych form rozrywki oraz rozwój lokalnych form produkcji i spółdzielczości” 10.

W eseju zamieszczonym na swojej stronie internetowej Bendell dodał czwarte R, które nazywa pojednaniem (reconciliation). Pojednanie każe nam szukać odpowiedzi na pytanie, z czym i z kim możemy się pogodzić, by zmniejszyć cierpienie? Zachęca nas do przejścia osobistego procesu, w którym osiąga się stan nadziei i wizji pomimo zbliżającego się upadku społecznego.

Najważniejsza lekcja płynąca z Głębokiej adaptacji, ukryta w czterech „R” i w pytaniach, które stawia przed nami Bendell, to uznanie naszej absolutnej współzależności z naturą i uświadomienia sobie, że nasze zdrowie i życie zasadzają się na symbiotycznej relacji z milionami gatunków, z którymi dzielimy planetę. Aby jednak uznać naszą absolutną współzależność z naturą, powinniśmy poznać procesy w niej zachodzące, dowiedzieć się, jak działa przyroda.

SYSTEMY EKOLOGICZNE

Poznanie sposobu działania świata to zrozumienie działania systemów ekologicznych, które są fundamentem funkcjonowania systemów ludzkich. Myśląc o systemach ekologicznych, nie zawsze mamy świadomość ich złożoności i hierarchii. Początkowo przychodzi nam do głowy społeczność roślin i zwierząt. Tymczasem podstawową warstwę systemów ekologicznych stanowi geologia, a nie biologia. Systemy geologiczne, czyli warstwy tektoniczne – góry i doliny, równiny i delty rzek – są podstawą, na której zbudowana jest druga warstwa świata żywego: warstwa hydrologiczna. To właśnie na tych dwóch warstwach – wyznacznikach ukształtowania terenu, wysokości, wody i klimatu – organizuje się biologia, czyli społeczność roślin i zwierząt. Dopiero połączone ze sobą, geologia, hydrologia i biologia tworzą system ekologiczny, na którym z kolei wyrastają ludzkie systemy kulturowe.

Najważniejszą warstwą ludzkiej kultury jest osadnictwo. Tak jak o hydrologii decyduje geologia, tak o ludzkim osadnictwie decyduje dostępność słodkiej wody, żyznej gleby i dobrych warunków łowieckich. Kolejną istotną dla człowieka warstwę tworzy gospodarka. Opiera się ona na zasobach naturalnych i sieciach handlowych, w których sprzedajemy przetworzone surowce – współcześnie znacznie skomplikowaliśmy i zniekształciliśmy nasze połączenie z tymi zasobami. Z gospodarki zrodziła się edukacja – potrzeba przekazania pewnych informacji, zrozumienia, jak najlepiej zarabiać na życie w danym miejscu.

Hierarchia ta wskazuje ekologię jako wartość nadrzędną dla człowieka – jest hierarchią źródeł zaopatrzenia. To źródło to świat przyrody. Istnieje jednak druga hierarchia, która dotyczy naszej roli w świecie przyrody. Możemy ją nazwać hierarchią tworzenia.

Każda warstwa, zarówno geologiczna, hydrologiczna, jak i biologiczna, podlega nie tylko stworzeniu, ale i sama tworzy. Rośliny i zwierzęta współdziałają nie tylko z systemami wodnymi, które umożliwiają ich istnienie, ale także ze sobą nawzajem – karmiąc się, zapylając – tworząc nowe życie i ewoluując. Społeczności ludzkie i gospodarki oddziałują tak samo. To właśnie w tym miejscu orientujemy się, że nasza twórczość niszczyła nasze fundamenty istnienia, degradując oraz odrywając się od warstw, które nas tworzą. Sposób, w jaki wpłynęliśmy na naszą planetę, wywołuje w nas dysonans poznawczy.

Zadajmy sobie pytanie – czy naszym najwyższym i najlepszym powołaniem jest tylko zachowanie warstw, które znajdują się poniżej? Na czym polega nasza twórcza rola? Jaka jest rola, która pozwala nam nie tylko zachować systemy ekologiczne, ale także budować na nich, tworząc warstwy obfitości, a nie niedoboru, złożoności, a nie nadmiernego uproszczenia, oraz życia, a nie martwej natury? Mówiąc wprost, mamy do czynienia z kolejną wielką przemianą ludzkości – przejście do pracy regeneracyjnej, rozumianej nie tylko jako regeneracja ekosystemów, ale także naszych zdolności twórczych 11.

REGENERACJA

Termin „regeneracyjny” opisuje procesy, które przywracają, odnawiają lub rewitalizują własne źródła energii i materiałów, zapewniając zdolność do podtrzymywania i pielęgnowania całego życia.

Architekci Pamela Mang i Bill Reed z Regenesis Group opracowali metodologię dla praktyki regeneracyjnej na podstawie ponad piętnastu lat pracy, kiedy to badali, praktykowali i kształtowali rozwój regeneracyjny. Graficznym przedstawieniem tego procesu jest spirala ewolucyjna opierająca się na trzech kluczowych elementach: zrozumieniu relacji z miejscem (understand the relationship to place), projektowaniu w harmonii z miejscem (designing for harmony with place) oraz koewolucji (co-evolution).

Zrozumienie relacji z miejscem to ocena miejsca jako całokształtu żywych systemów (kulturowych, ekonomicznych, geograficznych, klimatycznych i ekologicznych), w którym człowiek widzi siebie jako integralną część. Projektowanie w harmonii z miejscem wykorzystuje efektywność ekologiczną i technologie projektowe obniżające koszty przy jednoczesnej poprawie dobrostanu i wydajności ekosystemów – przykładami takiego podejścia są permakultura i biomimkra. Faza trzecia rozwija się na gruncie prac z dwóch poprzednich faz. Koewolucja to utrzymanie dynamicznego potencjału dla dalszej ewolucji. Żywe systemy mają szansę przetrwać dzięki „utrzymaniu stanu dynamicznej równo­ wagi ze środowiskiem poprzez ciągłe zmiany i adaptację” 12.

Praktyki związane z projektowaniem regeneracyjnym wciąż ewoluują i rozszerzają się, obejmując coraz szersze i bardziej wyrafinowane spektrum zagadnień. Połączone wspólnym rdzeniem filozoficznym, wykraczają poza tradycyjne aspekty projektowania, aby zająć się odmiennym charakterem myślenia i interaktywności, które są nie­ zbędne do projektowania i angażowania się projektantów w proces regeneracji. Podczas gdy podejście regeneracyjne budzi coraz większe zainteresowanie wśród praktyków projektowania zrównoważonego rozwoju, przejście od budownictwa ekologicznego do praktyki regeneracyjnej wiąże się z mnóstwem wyzwań. Największym z nich wydają się wszechstronna wiedza i umiejętności rozumienia systemów eko­ logicznych. Projektowanie regeneracyjne wymaga zatem szerzenia ekologicznej inteligencji wśród projektantów. Wymaga również głębokiej integracji i współtworzenia interdyscyplinarnych zespołów, w których przeplatać się będą szerokie kompetencje z zakresu ekologii, klimatu, geologii, hydrologii oraz psychologii. Cenną lekcją dla lepszego zrozumienia procesów i podstaw do projektowania regeneracyjnego powinno również stać się poszukiwanie wzorców wśród rdzennych technologii, które narodziły się z symbiotycznej relacji pomiędzy ludźmi i systemami ekologicznymi.

LO-TEK

Lo­TEK to koncepcja projektowa opierająca się na rdzennych technologiach, rodzimej filozofii i wernakularnej infrastrukturze, której celem jest stworzenie zrównoważonej, trwałej i opartej na naturze technologii. Twórczynią Lo­TEK jest Julia Watson, która zaprezentowała swoje siedmioletnie badania w książce Lo-TEK: Design by Radical Indigenism 13. Publikacja obejmuje badania prowadzone w dwudziestu krajach od Peru, przez Tanzanię i Iran, po Filipiny. Watson sprawdza, jak ludzie w ciągu tysiącleci wdrażali pomysły na życie w symbiozie z naturą. Według projektantki społeczności plemienne, postrzegane przez wielu jako prymitywne, są pionierami technologii, które oferują rozwiązania w zakresie zmian klimatycznych. Technologie te zwiększają bioróżnorodność, umożliwiają produkcję żywności, łagodzą skutki powodzi, są odporne na warunki klimatyczne, oczyszczają wodę, zwiększają zawartość materii organicznej w glebie (tak zwana sekwestracja węgla).

Watson uważa, że ludzie przeceniają zakres możliwości przemysłu technologicznego, opierając się wyłącznie na koncepcji high-­tech, która rozwinęła się po rewolucji przemysłowej.

Badaczka nawołuje, by przemysł wdrożył część z zasad rodzimego projektowania, z których wiele opiera się na starożytnych tradycjach, aby pomóc miastom na całym świecie nie tylko złagodzić wpływ już zachodzących zmian klimatycznych, ale także przygotować się na zmiany w przyszłości. Lo­TEK jest ruchem, który bada mniej znane lokalne technologie (Lo), tradycyjną wiedzę ekologiczną (TEK), rdzenne praktyki kulturowe i mitologie przekazywane jako pieśni lub opowieści. W przeciwieństwie do homogeniczności współczesnego świata niejednorodność jest postrzegana jako ewolucyjne przedłużenie życia w symbiozie z naturą. Lo­TEK zmienia nasz pogląd na to, czym jest technologia, co oznacza stosowanie jej w naszym środowisku i co możemy zrobić, aby zsyntetyzować tysiąclecia wciąż dostępnej wiedzy. Technologia powinna zrodzić się z symbiozy z procesami ekologicznymi, od skali mikro do makro. Studiowanie stu dwudziestu przypadków, które zaprezentowane są w książce Watson, powinno skłonić nas do zmiany mentalnej polegającej na ponownym rozważeniu tego, co jest dla nas dostępne, co przeoczyliśmy, do czego powinniśmy wrócić i jak możemy to twórczo wykorzystać.

MEGHALAYA

W Meghalaya – stanie w północnych Indiach, którego nazwa oznacza „miejsce zamieszkania chmur” – występują najwyższe opady w kraju. Jest to jedno z najwilgotniejszych miejsc na ziemi, ozdobione pięknymi zielonymi dolinami i głębokimi wąwozami. Wzgórza w tym regionie od wieków są zamieszkiwane przez plemię Khasi. Z czasem społeczność ta wypracowała sobie intymny związek z otaczającymi ją lasami. Wieki temu plemię Khasi wymyśliło naturalny sposób na przekroczenie rwących szlaków wodnych i połączenie odosobnionych wiosek – jego członkowie nauczyli się konstruować „żywe mosty korzeniowe” (jing kieng jri). Technologia budowania tych mostów zaczyna się od sadzenia drzew gatunku Ficus elastica po obu stronach brzegu rzeki, aby zbudować solidne fundamenty konstrukcyjne. Stopniowo, przez okres od piętnastu do trzydziestu lat, plemię Khasi sznuruje korzenie drzew. Dokonuje tego poprzez stosowanie tymczasowych bambusowych rusztowań łączących brzegi. Z czasem plątanina korzeni staje się coraz gęstsza i mocniejsza, tworząc naturalny most, który potrafi połączyć krawędzie urwisk odległych od siebie nawet o siedemdziesiąt sześć metrów i wytrzymać obciążenie trzydziestu pięciu osób jednocześnie, a dodatkowo stanowi wspaniałe siedlisko dla różnych gatunków.

MA’DAN

Tereny bagienne u zbiegu rzek Tygrys i Eufrat w Iraku są domem dla ludu Ma’dan, znanego również jako Arabowie Bagienni. Trzciny rosnące obficie na obszarze otaczającym bagna wykorzystywane są przez mieszkańców do budowania domów – sklepionych, strzelistych budowli zwanych mudhifami. Budynki wznoszone przez Ma’dan reprezentują rdzenną wiedzę na temat tego, jak symbiotycznie współistnieć z kraj­ obrazem bagiennym. Technika budowy opiera się na konstrukcjach nośnych, które powstają z wiązek trzciny formowanych w słupy, łuki i ściany. Wrażenie robi fakt, że budynek z trzciny może być wzniesiony w zaledwie trzy dni. Czasami domy te pływają również na wyspach zwanych tuhul i w zależności od podnoszącego się i opadającego poziomu wody są przenoszone z jednego miejsca w drugie. Ponowny montaż domu trwa mniej niż jeden dzień. Mimo że użyty materiał na to nie wskazuje, budynki wznoszone przez Ma’dan są dosyć trwałe, a odpowiednio konserwowane mogą być użytkowane nawet przez dwadzieścia pięć lat.

ZUNI

Przedstawiciele rdzennego plemienia Zuni w Meksyku uprawiają waffle gardens – ogrody przypominające swoją strukturą kratownicę gofra – aby łapać, przechowywać i wykorzystywać wodę dla potrzeb pustynnych upraw. Rolnicy zamieszkują doliny otoczone jurajskimi, triasowymi i wczesnokredowymi mezami błotnistymi. Od zarania plemienia Zuni jego przetrwanie zależało od zebranych plonów. Jego członkowie rozwinęli więc różne techniki rolnicze, które pomogły im poradzić sobie ze zmienną dostępnością wody i niewystarczającą jakością gleby. Niektóre z nich obejmują ogrodnictwo tarasowe, uprawę suchych gruntów i rolnictwo odpływowe. Pola były strategicznie rozmieszczone na aluwialnych wachlarzach, dzięki czemu rolnicy mogli łapać i przekierowywać spływy i bogate w składniki odżywcze osady z górnych zbiorników wodnych.

KALKUTA

Akwakultura w Kalkucie – mieście liczącym 15 milionów mieszkańców – tworzy system składający się z kanałów rzecznych i płaskodennych stawów rybnych zwanych bheris, który działa jednocześnie jako oczyszczalnia ścieków, ośrodek rybacki oraz ośrodek społeczny. Najbardziej imponujące jest to, że cała ta infrastruktura została zaprojektowana w celu naturalnego filtrowania ścieków w mieście przed ich cykliczną redystrybucją. Technologia, która wykorzystywana jest do dziś, zrodziła się kilkaset lat temu wśród grupy bengalskich rolników, którzy mieszkali na obrzeżach Kalkuty. Podobne rozwiązania moglibyśmy wyobrazić sobie na obrzeżach innych miast.

WIZJA GŁĘBOKIEJ ADAPTACJI

Projektowanie regeneracyjne rzuca nam wiele wyzwań w świecie, w którym trwa kryzys klimatyczny. Stawia również pytanie, jak powinna wyglądać adaptacja oparta na regeneracji. Wymaga od nas wyjścia poza ramy teraźniejszości i przedstawiania wizji głębokiej adaptacji w przyszłości.

Dziś problem polega – zdaje się – na tym, że nie mamy jeszcze gotowych narracji nie tylko na przyszłość, ale nawet na konkretne «teraz», na ultraszybkie przemiany dzisiejszego świata. […] Jednym słowem – brakuje nam nowych sposobów opowiadania o świecie 14. 

Również w architekturze brakuje nam alternatywnych narracji i wizji wspólnego życia w postantropocentrycznym społeczeństwie. Pokazywanie wizji przyszłości, która opowiada o głębokiej adaptacji i koniecznych działaniach może okazać się kluczowe w przybliżeniu problematyki kryzysu klimatycznego. Jest również sposobem opowiadania nowej historii o świecie, który opiera się na głębokiej ekologii i współzależności.

Dla zdefiniowania złożonego zjawiska, jakim są zmiany klimatu, filozof Timothy Morton używa terminu hyperobject oznaczającego „fenomen, którego właściwości przestrzenne i czasowe wykraczają poza poznawczy i teoretyczny zasięg ludzkiego umysłu” 15. Dlatego tak ważna jest próba ucieleśnienia tego zjawiska. Podjęli się jej współzałożyciele Superfluxu, Anab Jain i Jon Ardern.

Singapur, rok 2219. Przy wejściu do apartamentu gości wita kajak – niezbędny w mieście, w którym podnoszenie się poziomu morza doprowadziło do zalania ulic. Wewnątrz znajduje się na pierwszy rzut oka znajoma kuchnia, która jednak zawiera kilka nowych elementów: książkę Jak gotować w czasach niedoboru czy domowe palniki z puszek. Mieszkanie wypełnione jest różnymi gatunkami roślin i grzybów, a także owadów w celu stworzenia samowystarczalnego systemu ekologicznego. Aby zapewnić optymalizację tego systemu, wykorzystywane są komputery. W domu znajdują się również różne narzędzia do polowania oraz łowienia ryb wykonane z tworzyw sztucznych.

Wizualizacja mieszkania pozwala na wyobrażenie sobie, jak ludzie mogą żyć w XXII wieku. Instalacja autorstwa londyńskiej pracowni Superflux zatytułowana Mitigation of Shock, Singapore (Łagodzenie szoku, Singapur) stanowi część wystawy 2219: Futures Imagined (2219: Przyszłości wyobrażone) pokazywanej do 5 kwietnia tego roku w singapurskim ArtScience Museum. Superflux to angielsko­-indyjskie studio projektowe założone przez Anaba Jaina i Jona Arderna w 2009 roku. Projektanci pracują dla największych światowych organizacji, takich jak Microsoft Research, Sony, Samsung i Nokia, a także wystawiają swoje prace w MoMA New York, National Museum of China i V & A w Londynie. Superflux tworzą światy, historie i narzędzia, które prowokują i inspirują odbiorców do zaangażowania się w prekursorski charakter szybko zmieniającego się świata. W ciągu ostatnich dziesięciu lat studio zyskało uznanie krytyków na całym świecie za projekty, które odwołują się do powiązanych ze sobą przestrzeni technologii, polityki, kultury i środowiska, co pozwala wyobrazić sobie nowe sposoby widzenia, bycia i działania.

Mitigation of Shock to wyobrażenie fikcyjnego domu, który odpowiada na kwestie ekstremalnych warunków pogodowych, niepewności ekonomicznej i przerwania globalnych łańcuchów dostaw. Po szeroko zakrojonych badaniach i prototypowaniu, a także wywiadach z ekspertami z NASA, UK Met Office i Forum for the Future projektanci z Superfluxu zbudowali mieszkanie obrazujące możliwe konsekwencje zmian klimatu dla bezpieczeństwa żywnościowego. Autorzy postrzegają projekt jako optymistyczny, a nie dystopijny. Ich celem jest pokazanie, że człowiek jest zdolny do radykalnej adaptacji do nowych sytuacji i środowisk oraz do wymyślania nowych sposobów życia.

Instalacja pozwala unaocznić skutki zmian klimatycznych zwłaszcza tym widzom, którzy mają szczęście, że obecnie nie są nimi dotknięci.

Chcieliśmy, aby ludzie poczuli się obco w tej całkowicie zmienionej przestrzeni; aby połączyli się emocjonalnie z wyzwaniami, z którymi każdy może się wkrótce zmierzyć. Chcieliśmy pomóc przygotować się na przyszłość, pracując z nią dzisiaj. To doświadczenie ma na celu pielęgnowanie nadziei i motywowanie do działań transformacyjnych. Jednocześnie podnosi ono świadomość i poczucie odpowiedzialności za konsekwencje braku działania 16.

Twórcy podkreślają, że ich projekt wynika z koncepcji współzależności. W trakcie jego realizacji zdali sobie sprawę, jak ważne jest zbadanie naszych głęboko uwikłanych relacji z innymi gatunkami. Badanie oznaczało zaprojektowanie nie tylko „narzędzi”, które spełniają nasze wymagania, ale ekologicznego systemu powiązań. Projekt dał początek nowym, międzygatunkowym relacjom. Stanowi on punkt orientacyjny dla poznania siebie jako uczestników bardziej złożonych relacji planetarnych.

SYMBIOZA

Historie opowiedziane przez Jema Bendella, pracownię Regenesis, Julie Watson oraz pracownię Superflux, mimo że przedstawiają różne perspektywy, w rzeczywistości mówią o tym samym – o naszej symbiotycznej relacji z otaczającym światem. Jem Bendell wzywa nas do wyjścia ze stanu wyparcia i otwarcia się na nową rzeczywistość bazującą na symbiozie. Pracownia Regenesis kieruje nasze działania twórcze w stronę regeneracji i nakreśla ramy projektowania regeneracyjnego – dziedziny definiującej na nowo sposób tworzenia, którego głównym celem jest projektowanie systemów stanowiących integralną część systemów ekologicznych. Julia Watson na nowo definiuje koncepcję rdzennych technologii jako oryginalnych, autentycznych, złożonych i kulturalnie doniosłych innowacji, które wzmacniają symbiozę gatunkową. Pracownia Superflux przedstawia wizję przyszłości, która pozwala nam zrozumieć naszą głęboką współzależność z naturą i uświadamia nam, że nasze życie jest i będzie oparte na symbiotycznej relacji z milionami gatunków. Zrozumienie tych prawd wydaje się drogą naprawy świata.